Okolice Tarczyna to miejsce II Rajdu Jesiennego Klubu Suzuki.

Pobranie materiałów startowych, naklejenie numerów, plombowanie kart drogowych i po odprawie można było ruszać do boju. Na uczestników czekała żwirownia z licznymi próbami i 40 kilometrowy roadbook. Większość rozpoczęła od wyjazdu w trasę. Trasę wytyczono tak, aby wszyscy uczestnicy nawet seryjnymi autami 4x4 mieli możliwość przejechania, co nie znaczy, że obyło się bez niespodzianek. Największą atrakcją był przejazd przez brody. Pierwszy to tylko moczenie kół, drugi zaś to prawdziwa przeprawa przez rzekę, gdzie nie jeden zastanawiał się, jechać czy zawrócić. Wystarczyło przełamać obawy i zawierzyć organizatorom, że przeprawa jest rozpoznana i bezpieczna, a doświadczenie i udane fotki zasilą wspomnienia.

Powrót do bazy i okazuje się, że dopiero tu zaczynają się schody. Dziesięć pieczątek do zdobycia o różnym stopniu trudności, trial i odcinek specjalny. Aby zdobyć pieczątkę trzeba podjechać blisko do wyznaczonego punktu i podstemplować kartę drogową, tą którą wcześniej plombowano do samochodu. Łatwo powiedzieć, gorzej wykonać, zwłaszcza jak pieczątka na stromej górze, lub pośrodku stawu. W wielu przypadkach, koleżeńska pomoc okazała się bezcenna i pieczątki zostały zdobyte. Kto zgłodniał lub miał ochotę na odpoczynek mógł pożywić się gulaszem, gorącym kociołkiem czy grochówką przygotowaną przez uczestników Rajdu, zająć miejsce przy ognisku lub w „loży szyderców”, czyli na wysokiej skarpie z widokiem na zmagania offroadowców.

Uwieńczeniem dnia było wręczenie nagród zwycięzcom, oraz podziękowań dla tych, którzy przyczynili się do tak udanego dnia.

Szczególne podziękowania należą się dla ASO Towarowa 33 za udostępnienie samochodu testowego, oraz SMP , GOIGO, MRQUAD, Geberit.